Spotkanie z Małgorzatą Rejdych

Małgorzata Rejdych silna, aktywna, młoda. Od najmłodszych lat każde wakacje spędzała aktywnie. Zimą jeździła na nartach, latem na rowerze, wyjeżdżała nad morze. Tak było do czasu …

1995 roku całą rodziną pojechali na wakacje nad Bałtyk. Wcześniej trochę chorowali – całą rodziną ciężko przeszli grypę i świnkę. Przyszedł jednak czas długo oczekiwanego urlopu i jak zawsze pojechali nad morze.

– Na urlopie poczułam, że szybko się męczę, że łapią mnie zadyszki – wspomina Małgorzata. Po powrocie do Krakowa poszłam do lekarza. Pani serce to flak – usłyszałam. Potrzebny będzie przeszczep.

Jak sama wspomina zlekceważyła słowa lekarza i starała się żyć “normalnie”. Ale niestety serce nie dawało o sobie zapomnieć i pojawiały się częstoskurcze (częstoskurcze występują wtedy, gdy serce wpada w bardzo szybkie bicie do ok. 200 uderzeń na minutę, aż do utraty przytomności). Stan zdrowia Pani Małgorzaty nie pozostawiał jej wyboru, a transplantacja pozostawała jedynym sposobem na przeżycie. Miała dla kogo żyć, mąż Janusz, wówczas 15-letnia córka Basia, czekali na nią w domu, kiedy ona przebywała w szpitalu. Tak bardzo chciała wrócić do swojego życia, a jednocześnie tak bardzo bała się operacji, że nie dopuszczała do siebie tych myśli.

Cały czas czekała na telefon. – I właśnie to oczekiwanie jest najgorsze. Człowiek wariuje, odchodzi od zmysłów, zmienia się. Przecież przejeżdżająca na sygnale karetka, to dla kogoś tragedia, a dla mnie, dla mojej rodziny to była szansa, bo może będzie serce dla żony i będzie dobrze, nie będzie już omdleń, nie będzie reanimacji, bo ile razy można umierać? Kilka razy w tygodniu? – pyta Janusz, mąż Małgorzaty. – Człowiek najpierw boi się telefonu, a później o niego błaga. Chce usłyszeć “mamy serce dla pana żony”.

Pierwsze serce dla Małgosi dostał ktoś inny. Miała za bardzo rozrzedzoną krew. Drugie serce było uszkodzone. Gdy trzecie przyjechało z Bydgoszczy, Małgorzata płakała. Po operacji spojrzała na sufit. Dotknęła opatrunku. Żyje. A przecież w życiu najważniejsze jest samo życie.

Print Friendly, PDF & Email
Ogłoszenie o naborze na wolne stanowisko
Ostrzeżenie meteorologiczne nr 24

Wielkość czcionki
Kontrast